poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Pantero gdzie twe cętki czyli dlaczego Pantery wyglądają tak jak wyglądają

Zaczynając malować "moich Niemców" zakłądałem sobie iż postaram się to zrobić tak aby jak najbardziej przypominało rzeczywiste malowanie i oznakowanie jednostek bojowych z tamtego czasu(przełom 1944/1945 roku) i rejonu (ofensywa w Ardenach).

 
Zamieszczam też krótką historię jednego z pomalowanych czołgów.


Pantery i ogólnie czołgi nie były malowane jednolicie. W zależności od okresu, frontu i producenta malowanie przyjmowało różną postać. Nie rozpisując się więcej na ten temat, przegląd kamuflaży wraz z poradami modelarskimi można znaleźć tu:

http://www.flamesofwar.com/hobby.aspx?art_id=3318

Różnice są też w kołach napinających gąsienice, stalowych tubach na osprzęt do czyszczenia lufy, dodatkowych akcesoriach, hakach, itp...


Według wydawcy Pantery Peipera powinny wyglądać tak:

Podczas gdy ja w przepastnych zasobach internetu znalazłem takie oto zdjęcie Pantery z grupy Peipera:
Dlatego też zdecydowałem się na Naklejenie krzyża przy numerze na wieży, a nie na kadłubie(gdzie swoją drogą było strasznie mało miejsca i nie wiem jak to się tam miało zmieścić) 


Na marginesie. Przedstawiony(według moich źródeł) na zdjęciu czołg należy do SS-Sturmbannführer`a Wernera Pötschke, który był 2iC po Peiperze.

Po tym jak pierwszy atak na Stoumont został odparty przez Amerykanów rozkazał on ponowne natarcie(pomimo bardzo silnego ostrzału artyleryjskiego).

Dowódca czołgów - Christ - odmówił po prostu kręcąc głową. Wtedy  Pötschke chwyciał za Panzerfaust, wycelował go w Christa i ponownie nakazał nacierać, ale ten ponownie odmówił.
W takim wypadku  Pötschke usadowił się na przedzie pojazdu, wycelował Panzerfaust  w Panterę i rozkazał szarżę - prosto pod lufy artylerii.
Na zdjęciu widać właśnie ten "znokautowany" pojazd.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz