Zamieszczam też krótką historię jednego z pomalowanych czołgów.
Pantery i ogólnie czołgi nie były malowane jednolicie. W zależności od okresu, frontu i producenta malowanie przyjmowało różną postać. Nie rozpisując się więcej na ten temat, przegląd kamuflaży wraz z poradami modelarskimi można znaleźć tu:
http://www.flamesofwar.com/hobby.aspx?art_id=3318
Różnice są też w kołach napinających gąsienice, stalowych tubach na osprzęt do czyszczenia lufy, dodatkowych akcesoriach, hakach, itp...
Według wydawcy Pantery Peipera powinny wyglądać tak:
Podczas gdy ja w przepastnych zasobach internetu znalazłem takie oto zdjęcie Pantery z grupy Peipera:
Dlatego też zdecydowałem się na Naklejenie krzyża przy numerze na wieży, a nie na kadłubie(gdzie swoją drogą było strasznie mało miejsca i nie wiem jak to się tam miało zmieścić)
Na marginesie. Przedstawiony(według moich źródeł) na zdjęciu czołg należy do SS-Sturmbannführer`a Wernera Pötschke, który był 2iC po Peiperze.
Po tym jak pierwszy atak na Stoumont został odparty przez Amerykanów rozkazał on ponowne natarcie(pomimo bardzo silnego ostrzału artyleryjskiego).
Dowódca czołgów - Christ - odmówił po prostu kręcąc głową. Wtedy Pötschke chwyciał za Panzerfaust, wycelował go w Christa i ponownie nakazał nacierać, ale ten ponownie odmówił.
W takim wypadku Pötschke usadowił się na przedzie pojazdu, wycelował Panzerfaust w Panterę i rozkazał szarżę - prosto pod lufy artylerii.
Na zdjęciu widać właśnie ten "znokautowany" pojazd.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz