sobota, 5 lipca 2014

Pierwszy turniej, pierwsze zwycięstwa...

"Długośmy na ten dzień czekali
Z nadzieją niecierpliwą w duszy
Kiedy bez słów Towarzysz Stalin
Na mapie fajką strzałki ruszy."

5 lipca 2014 roku odbył się pierwszy w Krakowie turniej Bolt Action.
Punkty: 500
Zająłem na nim pierwsze miejsce.




"Krzyk jeden pomknął wzdłuż granicy
I zanim zmilkł zagrzmiały działa
To w bój z szybkością nawałnicy
Armia Czerwona wyruszała."

Turniej na 500 punktów z misjami przypisanymi do stołu

Moja rozpiska:
1.
 -Second (Junior) Lieutenant
 - Infantry
2.
- 8x LMG squad
- 1x LMG,

3.
- 6x LMG squad
- 2x LMG,

4. Free Rifle squad
5. Medium Machine gun team
6. Sniper team
7. Anti-tank rifle team
8. Medic
9. ZiS-3 Divisional gun

Rozpiska w pełnej krasie:


1. Pierwsza bitwa to Finowie
Scenariusz: Envelopment 
Finowie zdecydowali, że będą się bronić i po szybkim bombardowaniu przygotowawczym czerwona nawałnica ruszyła. Potem to już parada strachu Finów - snajper strzelający z Fubara do swoich etc... 
Na koniec pojawił się jednak skład na nartach, który rozstrzelał załogę ZIS-a
Wynik: Moja wygrana 

2. Następnie przyszło mi się zmierzyć z Brytyjczykami z Churchilem AVRE 
Scenariusz: Maximum Attrition
Niedobrze! Churchil z haubicą... Po początkowych niedogodnościach i trzech turach prób odpinowania działa udało mi się odzyskać inicjatywę na stole i zjeść prawie wszystko co było do zjedzenia. 
Wynik: moja wygrana

3. Na koniec bój o pierwsze miejsce z Wermachtem 
Scenariusz: Top Secret
Niemcy zostali zalani przez moją inicjatywę - 4 kostki ich na 8 moich, dodatkowo nie udało się im wyjść wszystkim w pierwszej turze. 
Ja niestety zawaliłem ze scenariuszem - byłem przekonany, że znacznik wystarczy kontrolować. 
Wynik: Remis 

Dodatkowo jeden punkt za malowanie i okazało się, że jestem zwycięzcą turnieju!

Bardzo miło i przyjemnie.
A ja już myślę, na co przeznaczyć mój wygrany bon...

Uwgi na przyszłość:
- Cały czas zapominałem, że Darmowy skład piechoty ma zasadę "green" 
- Przemyśleć sprawę medyka: o ile na bitwie testowej sprawdził się i spłacił dwukrotnie, o tyle na turnieju jak chłopaki dostawały strzała, to albo był za daleko, albo to był zdecydowanie za duży kaliber

I jeszcze dwa zdjęcia z samego turnieju(z pierwszej bitwy):


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz