Zajęło mi to kawałek czasu - najpierw była wersja robocza
tylko ze względu na zdjęcia potrzebne do dyskusji na forum - ale teraz jestem
już gotowy do rozpisania się trochę szerzej.
Mowa będzie o, moim zdaniem, "niekompatybilności"
produktów firmy vallejo i citadel.
Ponieważ obraz mówi więcej niż 1k słów zamieszczam od razu fotkę:
To moja testowa "kavałka" na której odbywały się
próby z malowania niemieckiego kamuflażu. Została ona zapodkładowana i
pomalowana farbami firmy vallejo przeznaczonymi do aerografu. Model wyglądał
dość dobrze, dopóki nie postanowiłem dodać mu kilka cieni, washując go farbką
nuln oil.
Po wyschnięciu washa, zamiast naturalnie wyglądających cieni
okazało się, że tam gdzie ów wash zebrał się i wysechł, oryginalna farba
została rozpuszczona i wyraźnie widać oryginalny kolor plastiku.
Jak sądzę jest to kwestia rozcieńczalnika, który znajduje
się w washach Games Workshopu, a na który farbki vallejo są dość słabo odporne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz